/ Z RETROSPEKCJI… /
/ Rzeczy proste są zawsze najbardziej niezwykłe… / Paulo Coelho, Alchemik /, bo nadmiar światła umniejsza istnienie. / Czesław Miłosz, Dolina Issy /
Tu niegdyś tętniło życie,
i bardzo wiele się działo.
Do pralni, skrytej w piwnicy,
co tydzień się zaglądało.
Złotnik z ulicy Nie- złotej
i szewc, co w bramie pracował,
krawiec od pięknych guzików,
tu szył, by dzieci wychować.
I nikt nie zbijał fortuny,
bo nawet nie było z czego,
a poczciwe ludzkie serce
dalekie było od złego.
Żyło się skromnie, spokojnie
i nikt nie pragnął rozgłosu.
Mistrz Czas płynął jakby wolniej,
bez blichtru i bez patosu.
* * *
Inne są teraz ulice,
podwórka bez sznurków z praniem,
jednak pozostała pamięć,
która tych miejsc jest wskrzeszaniem.
Zaułki skrzą się wspomnieniem,
co w sercach się zapisało,
o ludziach, co żyjąc skromnie,
wiele dla innych oddali.
Nie było to łatwe życie,
lecz w swej prostocie szczęśliwe,
bo dobro rodziło dobro,
z przyjaźni czerpiąc swą siłę.
Dziś można, jak w starym filmie,
na zapomnianych przedmieściach,
odnaleźć takie pamiątki,
co we wspomnieniach się mieszczą.
Wystarczy uważnie patrzeć,
tam, gdzie wzrok innych umyka,
by odkryć perły przeszłości,
jak te na babcinym strychu.
2 odpowiedzi do “Zapomniany dawny świat…”
Witaj Tamaruś…
Zapomniany dawny świat…i ożywa w Twoich słowach…jest się w nim, rozgląda,
przypomina dawne czasy…ożywiają wspomnienia…
Dziękuję Tamarko…
Jakoś nie mogę dzisiaj Tamaro zamknąć drzwi do Twojego wewnętrznego świata poezji, doznań i wrażeń jakie są i były Twoim udziałem, do Twoich wierszy, Twoich opisów a także do Twoich wspomnień …. jak w przypadku tego wiersza.
Lubię Twoje postrzeganie świata, Twój sposób jego opisu ….a w tym przypadku taką jakby nostalgię za tym co było, za tym minionym światem, gdzie ludzie w swojej codzienności, bez wszechobecnego teraz blichtru byli szczęśliwi, radośni i sobie nawzajem życzliwi.
Gdzie zaułki ulic życiem tętniły, gdzie nie było patosu i blichtru ( jak piszesz ) a ludzie mieli skromne serca, gdzie żyło się skromnie ale szczęśliwie…. jak w powieściach Orzeszkowej ( Nad Niemnem ) , Dąbrowskiej ( Noce i dnie )…. czy choćby, jak u mnie na Śląsku w filmie Kutza ” Perła w koronie „.
Ja też mam takie swoje światy ,… i te z czasów dzieciństwa i lat licealnych spędzonych na mim kochanym Roztoczu i te lata studenckie z ” naszego ” wspólnego miasta uniwersyteckiego …. ale może przede wszystkim te pochłaniane kiedyś z taką intensywnością, a często i z wypiekami na twarzy powieści Orzeszkowej i Dąbrowskiej właśnie, ale także Prusa i Sienkiewicza, Dumasa i Stendhala, Maya i Reyda , Curwooda i Londona … To po prostu były piękne dni, niezapomniane dni ! I cudowne lata młodości, gdzie wszystko było tak ciekawe, tak fascynujące.
Ty pięknie taki czas miniony opisałaś, wyczuwam w nim taką nutkę tęsknoty za tym co było i bezpowrotnie minęło, za czystością ludzkich serce i umysłów, za szczerością wypowiedzi i ufnością do drugiej osoby ….
A w tym wszystkim najpiękniejsze jest właśnie to, że taki temat podjęłaś, taki niby zwyczajny, taki niby przyziemny, taki niby pospolity …. ale jakże ważny, jakże istotny z punktu widzenia człowieczeństwa, rozwoju jego osobowości. Wszak nasze życie w większości nie składa się z wielkich wydarzeń, ze skoków emocji, ze wzlotów i upadków …. a jest właśnie taką codziennością, taki wypełnianiem swoich zadań czy to zawodowych, czy rodzinnych i domowych, czy też nawet czysto osobistych. Ale zawsze musimy pamiętać ….
” Nie było to łatwe życie,
lecz w swej prostocie szczęśliwe,
bo dobro rodziło dobro,
z przyjaźni czerpiąc swą siłę.”
I teraz też takim jest Tamaro, Ty to rozumiesz, bo o tym tak wspaniale piszesz, że dobro rodzi dobro a z przyjaźni ludzie czerpią swą siłę.
Moje najserdeczniejsze podziękowania dla Ciebie za ten wiersz i najserdeczniejsze pozdrowienia.
Samych pięknych wspomnień życzę a dni przed Tobą niech będą takie, aby za czas jakiś powstawały kolejne piekne wiersze o tym, co Ciebie zauroczyło, co zachwyciło, co było piękne ….. i co warto wspominać.